wtorek, 31 grudnia 2013

Włosowe nowości w Rossmannach, na co się skusisz?

Od 1 stycznia na półkach w Rossmannach pojawi się wiele kuszących nowości do włosów. Szampony, odżywki, nowe serie... Przygotowałam dla Was szybki przegląd tego co zobaczycie w sklepach tej sieci już za kilka dni:


Gliss Kur, esencja 6 Miracles


 


Producent obiecuje po tym produkcie 6 cudów:

1. brak przesuszania
2. ochrona przed powietrzem suszarki
3. ochrona końcówek przed rozdwajaniem
4. ułatwianie układania włosów
5. kontrola puszenia się włosów
6. luksusowe piękno włosów

Pierwsze 5 cudów brzmi bardzo fajnie, ale przy 6 nie do końca wiem co producent ma na myśli. Mam nadzieje, że nie są to zwyczajne bujdy a obiecane cuda nie okażą się pociskaniem kitu. Produkt jest drogi, ale brzmi zachęcająco dlatego chętnie w przyszłości przyjrzę się jego składowi.


Gliss Kur, Million Gloss, cała seria








Niedługo w sklepach pojawi się nowa seria obiecująca oszałamiający blask włosów z milionem lśniących refleksów. W skład serii wchodzić będzie szampon, odżywka, maska, ekspresowa odżywka w mgiełce oraz olejek. Dla mnie brzmi dość kuszącą i myślę, że któryś z tych produktów wyląduje w mojej łazience.



Syoss, Keratin Hair Perfection, szampon i odżywka do włosów






Produkty z tej serii przeznaczone są dla włosów suchych i zniszczonych. Producent obiecuje, że w tej serii znajduje się 80% więcej keratyny. W opisie jaki można zlaeźć na stronie rossnet.pl widnieje gwiazdka przy obiecanych 80%, odnośnika jednak nie znalazłam :[ ile więc prawdy kryje się za obietnicami? Keratyna ma odbudować zniszczone włosy oraz nadać im połysku i miękkości.


Schauma, Fresh it Up!, Pielęgnacja, szampon do włosów



 



Produkt kierowany do młodych dziewcząt, ma pomóc z problemem przetłuszczania się włosów u nasady i wysuszania na końcach. Ponoć w składzie znajduje się mleczko z kwiatów passiflory oraz proteiny. Producent obiecuje, że szampon nie zawiera silikonów.

 

Schauma, Beauty Oil, olejek upiększający



Kolejny produkt Schaumy, tym razem olejek, pierwszy w kolekcji tej marki. Ma zapewniać włosom blask i ochronę przed wysuszeniem. Można go używać przed myciem jak olejków lub po umyciu jako serum. Szybkim rzutem oka na skład zauważyłam, że faktycznie jego skład głównie opiera się na olejach, między innymi słonecznikowym, migdałowym, makadamia, sezamowym, oliwie z oliwek a także jak bardzo lubianym i cenionym olejku arganowym. Myślę, że ten produkt jest warty bliższego przyjrzenia się mu.


HiPP, Babysanft, żel do mycia ciała i włosów





Produkt, który może zainteresować fanki dziecięcych kosmetyków. Żel posiada nowe opakowanie, ale czy też skład jest zmieniony?

 

Isana Hair, Professional, szampon i odżywka do włosów, włosy delikatne




Do serii ISANA Professional dołączają dwa produkty do włosów delikatnych. Szampon i odżywka mają za zadanie nie uszkadzać delikatnych włosów a nawet je wzmacniać. Dzięki zawartości keratyny, ekstraktu z bambusa i jęczmienia oraz pantenolu ma wyraźnie zwiększać objętość włosów, wygładzać je i ułtwiać rozczesywanie.


Pantene PRO-V, Aqua Light, Lekkie i Mocne, Lekka odżywiająca i wzmacniająca maska do włosów


Super lekka maska do włosów, którą wystarczy trzymać na nich jedyne 2 minuty. Tak jak poprzednie 2 produkty dedykowana jest włosom cienki i delikatnym a producent obiecuje nam brak obciążenia włosów. Producent również posiadanie "zaawansowanych składników" - jak zwykle w takich opisach nie wiadomo co się pod tym kryje, jednak skoro ma nie obciążać to mam nadzieje, że nie ma tam trudnych do usunięcia silikonów.


Pantene, Błyskawicznie chroniąca kolor odżywka w spray’u do włosów farbowanych


Na koniec coś dla ochrony włosów farbowanych. Odżywka w mgiełce ma nadawać włosom połysk oraz chronić je przed uszkodzeniami wynikającymi ze stylizacji.



Od stycznie czeka nas wiele nowości, czy coś z nich Was skusi? Czy któryś z produktów okazał się na tyle interesujący by wrzucić go do koszyka?




Korzystając z okazji chciałabym życzyć Wam wszystkim aby nadchodzący rok okazał się leszy niż mijający, ale gorszy niż każdy następny. Życzę Wam sukcesów nie tylko w blogowaniu, ale przede wszystkim w sferze prywatnej - aby się Wam wiodło a szczęście zawsze miało na Was oko :)


Pozdrawiam!


 

poniedziałek, 23 grudnia 2013

Isana odżywka intensywnie pilęgnująca - analiza składu

Wczoraj, całkowicie spontanicznie wrzuciłam do koszyka odżywkę Isana Intensiv-Pflege Spülung z formułą antystatyczną dla włosów zmęczonych i zniszczonych. 




Skład:


  • aqua - woda
  • cetearyl alcohol - emolient, tworzy na włosach warstwę chroniąca przed odparowywaniem wody, przez co nawilża, zmiękcza i wygładza włosy, składnik ten polecany jest szczególnie zimą ponieważ chroni przed działaniem czynników zewnętrznych
  • glyceryl stearate SE - emolient, tworzy na włosach film przez co zmiękcza i wygładza
  • propylene glycolsubstancja nawilżająca oraz ułatwiająca penetracje innym składnikom
  • stearamidopropyl dimethylamine - naturalny składnik zastępujący silikon, zmywalny wodą, ma działanie antystatyczne i wygładzające
  • quaternium-87 - wygładza włosy i chroni przed uszkodzeniami mechanicznymi, zmywalny wodą
  • panthenol - prowitamina B5, hydrofilowa substancja nawilżająca
  • niacinamide - witamina PP, poprawia ukrwienie skóry głowy i wzmacnia cebulki włosowe chroniąc przed wypadaniem, reguluje prace gruczołów łojowych
  • glutamic acid - aminokwas, humektant
  • parfum - zapach
  • alpha-isomethyl ionone - składnik kompozycji zapachowych, potencjalny alergen
  • phenoxyethanol - konserwant
  • citric acid - naturalny konserwant, ma działanie zmiękczające, reguluje pH
  • CI 15985 - żółto-pomarańczowy barwnik

Podsumowanie:

Odżywka zawiera składniki wygładzające i nawilżające, jak również filmotwórcze. Jeden antystatyk nie robi piorunującego wrażenia, ale jest. Ogólnie skład odżywki jest prosty, nie znajdziemy w nim żadnych szczególnie cennych składników, jednak producent jest tutaj uczciwy i wypuścił odżywkę w niewygórowanej cenie. W mojej opinii produkt ten sprawdzi się dobrze do emulgowania oleju przed myciem oraz jako baza do podrasowanych odżywek. Osoby wrażliwe powinny uważać, ponieważ zawiera substancje, która może uczulić i podrażnić skórę głowy.

Moje wrażenia:

Odżywka ma konsystencję budyniu, pachnie dość świeżo i owocowo, ale nieintensywnie. Na włosach rozprowadza się łatwo, ale nie czuć natychmiastowego wygładzenia. Łatwo się zmywa i nie osiada na włosach. Po wysuszeniu włosy są lekkie i błyszczące, ale nie czuje by były wystarczająco nawilżone. Opakowanie niezbyt urodziwe, ale otwiera się łatwo, nie ma potrzeby mocowania się z zatyczką.

środa, 18 grudnia 2013

Wybielanie zębów - moje doswiadczenia

Nie jedna z Was z pewnością myślała o wybielaniu. Ja miałam jakieś takie szczęście, że dostałam się chyba do wszystkich testów środków wybielających jakie prowadzono na wizażu ;) Testowałam zarówno pasty jak i paski wybielające.

Pasty wybielające - powiem wprost, nie działają. Jedyne co wg mnie mogą robić to nie dopuszczać do osadzania się nowych przebarwień na zębach i ewentualnie usuną te bardzo powierzchniowe. Pasta nijak nie wnika w zęby i nie ma szans ich wyraźnie wybielić (zwłaszcza jeśli na co dzień dbacie o zęby i nie macie ich zaniedbanych). Dużo zmienia też sama szczoteczka - od jej działania również zależy skuteczność pasty, wraz z jedną pastą dostałam szczoteczkę pulsującą i efekt był lepszy.

Paski wybielające - z paskami pierwszy raz spotkałam się 4 lata temu, mniej więcej w tym samym okresie, czyli zimą. Były to paski Blend-a-med 3D White LUX z 14% nadtlenku wodoru. Paski są wielkości takiej aby ładnie dopasowywały się na zęby (osobno górne i dolne), jest na nich nałożony żel wybielający. Paski zakłada się na 30 minut 1 lub 2 razy dziennie. 30 minut przed i po użyciu pasków nie powinno się myć zębów, ze względu na szkliwo. Paski należy zakładać ostrożnie by nie zachodziły na dziąsła - może dojść do podrażnienia a wtedy należy zrobić przerwę w kuracji. Nadtlenek wodoru wybiela zęby poprzez usuwanie przebarwień z głębszych warstw szkliwa co daje realny rezultat, jednak ma poważny skutek uboczny, może doprowadzić do nadwrażliwości. Ja o tym przekonałam się boleśnie stosując owe paski zimą, przez co rozmowa na mrozie była dla mnie bardzo nieprzyjemna. W czasie wybielania najlepiej więc używać past przeciwko nadwrażliwości nawet profilaktycznie, zanim ona nastąpi. Mimo tych wad ja byłam na tyle zadowolona z efektów, że po paski wybielające sięgnęłam również w tym roku - przed moim ślubem. Tym razem były to paski Crest Supreme o identycznym stężeniu oraz sposobie używania. Dzięki temu w dniu ślubu uśmiech nie schodził mi z twarzy :)

Od czego zależy efekt wybielania?

1. Po pierwsze kluczowym czynnikiem jest naturalny odcień zębów - ani pasta ani paski nigdy nie wybielą zębów na kolor jaśniejszy niż ma Wasza kość. Jeśli zaraz po wyrośnięciu stałych zębów mieliście je ładnie białe to macie prawo spodziewać się fajnych efektów, jednak jeśli Wasza kość ma naturalnie żółtawy odcień to niestety nie możecie powiedzieć, że paski są do tyłka, bo tego nie da się przeskoczyć. Pamiętajcie również, że wypełnienia ani martwe zęby nie zostaną przez paski wybielone - to ważne!

2. Stopień przebarwienia zębów - jeśli tak jak ja nie pijecie kawy, nie palicie papierosów, rzadko sięgacie po wino, cole i herbatę to nie zauważycie tak dużej różnicy jak osoby, które ich sobie nie żałują. Zwyczajnie przy bardziej zabarwionych zębach kontrast po ich wybieleniu będzie bardziej widoczny, przez co efekt wybielenia wyda się większy, niż u osób, którym kolor nie odbiegł daleko od naturalnego.

Biała dieta

Cóż to jest? Podczas wybielania zębów zanieczyszczenia są z nich usuwane, ale jednocześnie zęby są bardziej wrażliwe na ich osiadanie. Dlatego właśnie w trakcie wybielania paskami oraz przynajmniej dwa dni po jego zakończeniu należy zachować "biała dietę". Nie trzeba oczywiście traktować tego tak bardzo dosłownie, jednak odradza się spożywania produktów o mocnym kolorze - odpada więc np. kawa, herbata, wino, cola (oraz inne kolorowe napoje) czy chociażby barszcz czerwony. Moje znajome, które nie wyobrażały sobie życia bez kawy, poradziły sobie z tym problemem używając słomki ;)


A oto moje efekty ostatniego wybielania:


poniedziałek, 9 grudnia 2013

Chroń włosy zimą!

Pogoda na zewnątrz zrobiła się bardzo zimowa i czas już pomyśleć o tym jak chronić włosy przed atrakcjami jakie zima im serwuje. Wiatr, mróz i ocieranie się o ubrania to nic dobrego dla naszych włosów, a jeśli nie chcemy zaprzepaścić dotychczas otrzymanych efektów musimy w tym okresie okazać włosom szczególną dbałość.

Źródło


Myj

Włosy zimą znacznie szybciej się przetłuszczają - chyba wszystkie tego doświadczyłyśmy. Nie ma sensu tłustych włosów na siłę przetrzymywać, to wcale nie zmniejszy przetłuszczania, dlatego warto zaopatrzyć się w łagodny środek do mycia głowy, który można używać bez obaw codziennie. Ja stosuje płyn do higieny Facelle i jestem bardzo zadowolona - dobrze się pieni, zmywa oleje i jest wydajny. Wiele osób poleca również szampon dla dzieci Babydream jednak ja nie jestem jego fanką, plącze włosy i niestety u mnie podrażnił skórę głowy.

źródło: rossnet.pl

Odżywiaj

Zimą warto sięgnąć po bogatsze odżywki, które zawierają w składzie substancje chroniące przed mechanicznymi uszkodzeniami włosów, tak jak np. odżywka Isana Professional Oil Care, której składowi przyglądałam się w ostatnim poście. Zima to też gdy nie warto gniewać się na silikony - to właśnie one świetnie zabezpieczają włosy mechanicznie, pamiętajmy tylko aby wystrzegać się tych najtrudniej zmywalnych silikonów, czyli simethicone, trimethicone, trimethylsilylamodimethic one
oraz trimethylsiloxysilicates. Zima to też odpowiedni czas by olejować włosy przed myciem. Oleje mają doskonałe właściwości odżywiające i regenerujące a włosy po ich stosowaniu stają się gładkie i bardziej dociążone (redukują puszenie).

Chroń końcówki

O tej porze roku bez jedwabiu lub olejku na końcówkach ani rusz! Włosy w tym czasie ocierają się o kurtkę, często są wystawiona na wiatr i mróz a do tego jeszcze duże skoki temperatur miedzy ciepłymi wnętrzami a zimową aura na zewnątrz. Obecnie stosuje Jedwab Joanna, bardzo łatwo dostępny (w wielu marketach np. Lewiatan). Jest on sprzedawany w bardzo fajnej szklanej buteleczce z dozownikiem, ładnie pachnie i zostawia włosy w świetnej kondycji. Jeśli preferujecie jednak dla swoich włosów dietę całkowicie bezsilikonową to w końcówki wetrzyjcie kroplę ulubionego olejku a będzie on wtedy pełnił taka samą funkcję. Odradzam jednak olejek rycynowy, ponieważ jest zbyt ciężki i poza sklejeniem może też wysuszyć włosy.


źródło: joanna.pl



Walcz z elektryzowaniem

Włosy latające we wszystkie strony i przylepiające się do ubrań zdarzają mi się właśnie zimą. Wszystkiemu winne jest ocieranie się włosów o ubrania co wzbudza ładunki elektrostatyczne. Można jednak walczyć z tym wkurzającym problemem poprzez stosowanie odżywek bez spłukiwania, które często naszpikowane są antystatykami. Ja polecam mgiełki Gliss Kur, które dostępne są w praktycznie każdym sklepie. Jedną z nich analizowałam tutaj. Nie musimy działać tylko jednotorowo, ponieważ winne są nie tylko włosy, lecz również ubrania. W takim wypadku należy wypłukać je w nieco mocniej stężonym płynie do płukania. Płyny do płukania ubrań również zawierają substancje przeciwdziałające elektryzowaniu, dlatego naprawdę warto potraktować nimi swoje czapki i szaliki - efektem ubocznym będzie ich piękny zapach :)

źródło: glisskur.schwarzkopf.pl

Osłaniaj włosy

Zdecydowanie namawiam do noszenia czapek! Nawet najlepsza odżywka nie uchroni przed siarczystym mrozem a zamarzaniem cząsteczek wody we włosach trwale je zniszczy. Warto pod czapka chować całe włosy. Wiem, że wiele z Was czapek nie lubi ze względu na późniejsze przetłuszczanie jednak wg mnie okresowe niedogodności są lepsze niż trwałe zniszczenie włosów. Włosy będą się trochę mniej przetłuszczać, jeśli wybierzecie czapki, które nie przylegają do całej powierzchni głowy np. beret lub tzw. smerf lub krasnal. W tych drugich spokojnie można znaleźć na tyle miejsca by włożyć w nie cała  długość włosów. Ochrona samej skóry głowy jest konieczna, zwłaszcza jeżeli zależy Wam na tempie wzrostu włosów - w chłodzie włosy rosną zacznie wolniej. Jednak przeziębienie skóry głowy może mieć też gorsze skutki - mróz wnikający w cebulki włosów może je uszkodzić i spowodować wypadanie włosów.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...